Do wymiany potrzeba bardzo niewiele - grzechotka z kluczem 12 wystarczy.
Podnosimy samochód na podnośniku, po czym pod wahacz podkłądamy klocek aby oba przednie wahacze były na podobnym poziomie.
Po podłożeniu klocka pod wahacz opuszczamy auto podnośnikiem, aby usiadło wahaczem na klocku. Jest to najprostszy sposób pozbycia się prężenia stabilizatora - jeśli będzie duża różnica między wahaczami, to wymiana tulei będzie gehenną.
Tuleje znajdują się na kołysce silnika i są przykręcone kotwami w kształcie podkowy, śruby są 2 na klucz 12.
Po odkręceniu tego możemy lekko dogiąć stabilizator w dół i zdjąć zmęczone życiem stare tuleje.
A mocowanie tulei wygląda tak:
Następnie nowe tuleje smarujemy wewnątrz (czyli w miejscu, gdzie wchodzi stabilizator) niewielką ilością smaru. Smarujemy dlatego, żeby nie skrzypiało - ja wymieniłem w swoim aucie wszystkie, ale z braku smaru dałem bez i niestety skrzypi jak szalone.
Po posmarowaniu zakładamy je na stabilizator i łapiemy śrubami. Dociągamy śruby do bólu, zakładamy koło i idziemy wymieniać drugą strone takim samym sposobem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz